Od kilku miesięcy zbierałam się do zrobienia boeuf bourguigion. Rzadko jadam mięso, stąd moje ociąganie. Skoro jednak mam 4 dni wolnego - trzeba coś ugotować!
Przepisów jest kilka, większość opiera się na klasyku Julii Child z małymi zmianami co do przypraw, czy kolejności poszczególnych etapów łączenia składników. Z wszystkich obejrzanych i przeczytanych receptur stworzyłam coś "na oko" .
Potrawa baaaaaaardzo czasochłonna. Ale aromat jaki wydziela się przy gotowaniu jest nie do opisania! Jutro zdjęcia, bo jeszcze się gotuje......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz