Pozwolę sobie wykorzystać dzisiaj w moim poście wywiad z dr. Ewą Hankiewicz (witarianką), który został opublikowany 26.01.12 r. na stronie http://surowadieta.pl/to-co-najprostsze-jest-najgenialniejsze/
To naprawdę warto przeczytać!
"To co najprostsze jest najgenialniejsze – mówi doktor – neurolog i witarianka Ewa Hankiewicz.
Studia medyczne wybrałam z powołania – chciałam pomagać ludziom. Byłam gorliwą studentką. Nawet egzamin z neurologii zdałam na celujący, chociaż rzadko stawiano takie stopnie. Tak więc, nie przypadkiem, zostałam neurologiem. Już wówczas zaczęłam studiować leki bardziej pod kątem ich działań ubocznych niż leczniczych i swoim pacjentom starałam się dobierać leki właśnie pod kątem ich najmniejszej szkodliwości. Starałam się też zlecać więcej zabiegów niż leków.
W swojej specjalizacji neurologicznej spotykałam się z chorobami, w stosunku do których konwencjonalna medycyna jest całkowicie bezradna: stwardnienie rozsiane, Parkinsonizm, guzy mózgu, choroba Alzheimera, zresztą dotyczy to również „zwykłych” korzonków, czy migren. Sama cierpiałam na uporczywe migreny przez kilkanaście lat. Już jako neurolog codziennie brałam pyralginę w zastrzykach, aby pozbyć się bólów głowy. Wtedy właśnie nie mogąc pomóc ani sobie, ani wielu moim pacjentom, zaczęłam zastanawiać się nad tym, że tu chyba jest coś nie tak.